Wyróżnienie, które zachęca do lektury książek o przeszłości
rozmowa | O Nagrodzie Klio oraz o tegorocznych laureatach z przewodniczącym kapituły prof. dr. hab. Tomaszem Szarotą rozmawiają Zbigniew Czerwiński i Waldemar Michalski
Czy pan profesor zechciałby czytelnikom „Rzeczpospolitej" choć pokrótce opowiedzieć historię tej nagrody, przyznawanej już od ćwierćwiecza?
Tomasz SzarotA: Po raz pierwszy wręczono ją jesienią roku 1995. Samą nazwę wymyślił, należący od początku do składu jury, red. Marian Turski. Do zeszłego roku następowało to zawsze podczas uroczystości otwierającej Targi Książki Historycznej. Zainicjowane one zostały przez wydawców dla spopularyzowania czytelnictwa książek poświęconych przeszłości, a Nagroda „Klio" miała wskazywać pozycje szczególnie wartościowe, zachęcając do ich lektury. Przez wiele ostatnich lat laureaci otrzymywali przyznane im wyróżnienie w sali Balowej Zamku Warszawskiego - doprawdy trudno sobie wyobrazić piękniejszą scenerię!? Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku znów do tego dojdzie.
Rosnący prestiż Nagroda „Klio" w znacznej mierze zawdzięcza uczestnictwu w jury dwóch wybitnych historyków, mianowicie profesorów Janusza Tazbira i Henryka Samsonowicza. Pierwszym przewodniczącym tego gremium był prof. Jerzy Skowronek, świetny znawca XIX stulecia. Powierzono mi tę funkcję po jego tragicznej śmierci w 1996 r. Skład jury ulegał zmianom, aktualny pokazuje zestawienie zamieszczone na stronie pierwszej tego dodatku. O naszą nagrodę ubiegać się mogą autorzy książek dotyczących zarówno historii ojczystej, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta